sny, wizje, napomknienia (środa)

 


14.10.2020, środa

Trudno uciec od pandemii, chociaż obiecywałem sobie, że nie będzie w tym dzienniku opowieści o strachu, relacji grozy z kwarantanny. Ale jednak, wirus wdziera się wszędzie. W zasadzie robimy Syfon na ostrzu brzytwy. Nawet nie z powodu możliwego wpadnięcia w strefę czerwoną na rządowej mapie obostrzeń, jak to się ładnie mówi, ale dlatego, że przecież Syfon to jest kilkadziesiąt osób. Im także mogą się zdarzyć zachorowania, kwarantanny, albo po prostu zwykły ludzki strach. Z jednej więc strony przekonuję sam siebie, że przeciętny sklep, tramwaj we Wrocławiu jest groźniejszy niż relatywnie sterylna Biblioteka, Herbaciarnia, Zamek. A potem mam wizję, że po Syfonie covid rozpełza się po środowisku poetyckim, umieramy całymi kompaniami, redakcjami, klubami i nikt tego nie zauważa, nikogo to nie obchodzi że poeci i poetki umierają jeden po drugim bo spotkali się, bo chcieli być ze sobą i z wierszami przy minimalnym udziale publiczności. Poświęcenie życia, za bycie przez moment poza nawiasem izolacji, lockdownu jaki na co dzień dotyczy poezję. I śmierć w zupełnej ciszy i milczeniu. Śmierć po której poezja zostanie już tylko wypisami, czytankami dla coraz dokładniej zmaltretowanych dzieci w szkołach, i wyzierających z nich wierszy starzejących się coraz szybciej. Wierzy do których nikt nigdy się nie dowoła, nie nawiąże, nie wjedzie w realny kontakt. Bo przecież to Twoja, moja odpowiedź na wiersz się liczy bracie, siostro a nie co autor miał na myśli. Autor albo autorka miał i ma już to za sobą. Zostawmy go, kogo to obchodzi? No, kiedy niezauważenie wszyscy umrą – to już nikogo. I tak, wraz z wierszami będą starzały się też i dzieci, w zasadzie dzieci też znikną i zniknie ten typ wyobraźni, wszyscy będą się stawali od razu dorosłymi o konkretnych umysłach nakierowanych na rozwiązywanie konkretnych problemów budowlanych, komunikacyjnych. Wszyscy będziemy inżynierami. Inżynierami bez duszy. Świat przetrwa, ludzkość też. I będzie o krok bliżej od skonstruowania czegoś, co ją zabije, i nie będzie już dokąd uciekać.

Komentarze

Popularne posty