Vzorový formulář není (poniedziałek)




30 listopada 2020, poniedziałek

Kończę te rozliczenia. Jest trochę roboty. dwa rozliczenia są jak wspomniałem zagraniczne - Instytut Książki z Kijowa i Ministerstwo Kultury Republiki Czeskiej. 

Ukraińcy bardzo pomocni, skłonni do rozmowy, jeden formularz z tych rozliczeniowych Pani z Instytutu sama poprawiła i wysłała skan do podpisu, żeby oszczędzić wszystkim czasu. A rozliczenia na dwóch stronach A4. Do tego oczywiście załączniki jakie zawsze musza być, które dokumentują, że rzeczywiście kasa weszła, wyszła i usługi opłacone zostały zgodnie z prawem. Ale sam raport - powtórzę - dwie strony A4. W tym ostateczną wersje - powtórzę - pani z placówki o randze ministerialnej, bo tym jest ukraiński Instytut Książki - sama poprawiła na podstawie naszej korespondencji e-mail, żeby było sprawniej i szybciej i odesłała emailem do podpisu. 

Rok temu rozliczenie wydania dwóch tłumaczeń z Ministerstwem Kultury Republiki Serbii polegało na tym, że trzeba było na czas wysłać siedem egzemplarzy książki. Po prostu. Nic więcej, przecież napisaliśmy we wniosku co ile kosztuje, oni nam stosownie do tego dali środki, książka jest - o czym tu gadać?

Czechom jeszcze nie wysłałem raportu, bo szukałem trzy dni z tłumaczką jakiegoś formularza raportu, żeby go wypełnić i załączyć dokumenty oraz książki. szukaliśmy wreszcie w rozpaczy, pewien, że się ośmieszam napisałem do urzędnika w Ministerstwie Kultury Republiki Czeskiej, żeby wskazał, gdzie zapomnieliśmy tego formularza. Bo dokumenty mamy, książkę mamy, ale formularz raportu końcowego, gdzie jest. Czas tyka a nie ruszamy z miejsca.

I Pan Radim z Ministerstwa Kultury Republiki Czeskiej odpisuje:

Vzorový formulář není, stačí dvě tři věty vlastními slovy.

Srdečně,

Tak, rozumiecie dobrze. Nie ma formularza, wystarczą dwa-trzy zdania od wydawcy własnymi słowami. 

To jest poziom zaufania wobec obywatela, organizacji pozarządowej jakiego w Polsce nie osiągniemy nigdy. Po prostu nigdy. Nie za 10, 20 lat. Nigdy.

Przypomniały mi się zaraz rozliczenia z urzędniczką Starostwa Powiatowego w Brzegu, gdzie rozliczeniowy raport był zwracany do poprawy siedem razy. Od grudnia do lipca. Sprawa oparła się o rade powiatu i szło już na noże. O 1500 złotych na jubileusz 21 lecia Stowarzyszenia, które za darmochę robi temu miastu, powiatowi publicity. Siedem poprawek, bo za każdym razem powiatowa urzędniczka znajdowała co innego. Ostatnio powiat przyznał nam na organizację imprezy nawet więcej, 5 tysięcy, ale obwarowane to zostało takimi warunkami rozliczenia, że grzecznie na piśmie podziękowałem staroście, informując, że dopóki ta pani będzie ustalała reguły - nie będziemy składali kolejnych wniosków o dofinansowanie bo się to mija z celem. 

A potem przypomniało mi się jak przed wejściem do UE robiliśmy różne rzeczy w administracji żeby się godnie na to wejście przygotować. I pojechaliśmy do Dolnej Saksonii, gadaliśmy z urzędnikami, beneficjnetami. Pokazali nam swój wzór raportu końcowego z przyznania jakiejś dotacji. dwie strony A4. Pokazaliśmy im naszej wzory - okresowy raport 24 strony plus tabele, końcowe z załącznikami w pudłach, bo nie dawało się takich zbindować. Niemcy zapytali p[atrząc na nas jak na pojebów czy my naprawdę chcemy jakieś środki z Unii, bo wygląda jakbyśmy chcieli wszystkich nastraszyć i pochwalić się absorpcją na poziomie 0 procent.

Przypomnę:

Vzorový formulář není

(kasy jeszcze nie dostaliśmy, więc może dlatego są tacy wyluzowani, bo to nie oni nas zaliczkują, tylko my ich, zobaczymy)



Komentarze

  1. Pozor! Od pepikuff i szfabuff sie bedziemy uczyc, jakesmy juz Rzymianom dali bobu w czasie powstania w Jerozolimie. Ano.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty